I to tyle zgodnie z planem na dzisiaj :(
Przekąski 1 nie było, bo wyjeżdżaliśmy i postanowiłam zjeść wcześniej obiad - pół porcji kurczaka z warzywami po chińsku i ryżem na ostro :) za to obiad o 13.30 :) Foty brak - z pośpiechu.
Drugiej przekąski planowej nie było - w gościach 2 kawałki placka z jabłkami
A potem - 2 kawałki pizzy - za to u prawdziwego Włocha- więc ciasto cieniutkie - i mało tuczące dodatki :) Bez sosów :) ha ha
Kolacja :pizza właśnie ,bo już potem nic nie jadłam
Ocena dnia: skoro tak strasznie "nagrzeszyłam" - i nie ćwiczyłam wcale - domknęłam dzień białym winem - cóż zobaczymy co na to waga powie :) Już we wtorek rano :) Carpe diem !!
Coś się od życia należy czasami :)
Jak czytam Twoje wpisy to wierzyć mi się nie chce że ja też tak długo na tej diecie wytrzymałam :-) Podziwiam również Ciebie za wytrwałość! Ja chce zgubić jeszcze 2 kilogramy a nie mam już takiego samozaparcia jak 2 miesiące temu :/
OdpowiedzUsuńhttp://28dni.blogspot.com/ MÓJ blog na którym zapisywałam każdy dzień tak jak Ty :)
Powodzenia!!
Dzięki , na razie się staram, zobaczymy, jak pójdzie dalej :) HA widzę ,że nawet szablon mamy, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń